Ukraina 2001 (3)Powrót do strony wyjściowej


No i dotarliśmy w końcu na Krym. Taką oto drogą tniemy na wybrzeże Morza Czarnego.

Czarne Morze zdobyte !.

Dalej już wzdłuż "brzegu" tniemy od wschodu na zachód.

To ponoć jakaś bardzo ważna skała. Jest to miejsce, w którym spada rocznie najmniej deszu po Sacharze.

Dwa największe staruszki, najmłodsze duchem wykąpały się w Morzy Carnym. Woda była raczej lodowata i jak mówił miejscowy poniżej 10 stopni. Fakt, jak wpadłem w głąb to mi się zmniejszyły nie tylko płuca.

Ot taki tam kawałem wybrzeża - zupełnie jak nad morzem śródziemnym.


Varadero na Krymie.

Odbudowane ruiny zamku poweneckiego w Sudaku,
szkoda że to nie pałac Chana w Bachczysaraju, gdzie chodził z posłaniem Jan Skrzetuski.

 


Powrót do strony głównej UKRAINA