Co zabrać poza rzeczami jakie zabieramy zawsze, których nie wymienię :
czapkę na głowę - przyda się do spania, imprez na świeżym powietrzu,
osłonę na maszynkę do grzania, tzw. parawanik na prymusa - zaoszczędzisz na gazie i czasie nagrzewania,
płyn na komary i inne robactwo (w niektórych regionach) oraz w skrajnych przypadkach moskitierę na twarz - zaoszczędzisz na machaniu rękoma i drapaniu bąbli,
dodatkową parę ciepłych rękawiczek - sam zobaczysz czemu,
dodatkowe szpilki do namiotu - ziemia tam, o ile jest kawałkiem ziemi, i tak jest usiana kamieniami,
folię nieprzemakalną pod namiot na podmokłe tereny, którą w przypadku deszczów możesz położyć na namiocie,
monety 10 koron - prawie we wszystkich automatach, prysznicach,
długopis - potrzeba wypełnienia pozwolenia wjazdu i opłaty na prywatnych drogach,
taśmowe ściągacze do zaształownia motocykla na promie,
termos na ciepłą herbatkę (lub czego życzę w przypadku upałów na zimną wodę),
krem na wargi - strasznie szybko wysychają.
Pamiętaj że :
Prom :
przed wjazdem na prom zdejmij ciepłe spodnie, buty, zostań w "barowym ubraniu" bo się niepotrzebnie zapocisz.
staraj się tak zapakować na prom by móc opuścić motocykl z jednym kuferkiem w ręku, w którym będzie wszystko co niezbędne do spędzenia nocy na promie.
ształuj motocykl SAMODZIELNIE nie patrz na uwagi obsługi, bo nie wszyscy są tobie przychylni, uważaj do czego ształujesz motocykl, co się znajduje za nim np. łańcuchy do mocowania pojazdów, itp. Moim zdaniem najlepszą metodą przymocowania motocykla do burty jest przystawienie go prawą stroną, postawienie go bocznej stópce, i w takiej pozycji przytwierdzenie do burty opierając się na gmolach, a jeżeli ich nie posiadasz to wsuń pomiędzy ramę, czy inną część motocykla gumowy klin jakimi blokuje się koła samochodów. Dobrze zaształowany motocykl nie powinien drgnąć, a ty będziesz spał snem spokojnym.
nie pij zbyt dużo, nie jedz zbyt tłusto bo sztorm czy inne synchroniczne bujanie wykończy cię zbyt szybko
kantor na promie raczej robi dobre interesy na nas
w Norwegii i Szwecji jedź raczej z przepisową prędkością. Jeżeli ją przekraczasz to tracisz cenne widoki, drogie paliwo, a i tubylcy patrzą na ciebie jak na bandytę ponieważ w większości jeżdżą przepisowo.
w zasadzie można przenocować "na dziko", ale nie są to wiadomości potwierdzone. Nie można natomiast biwakować na dziko. Sam ustal różnicę.
Norwegia ma bardzo "ostre" drogi. Opony zdzierają się zadziwiająco szybko, więc miej to uwadze przygotowując motocykl do drogi
Zwierzęta :
nie jest ich tak dużo jak można przeczuwać, ale uważaj szczególnie tam gdzie ustawione znaki,
jeżeli już są to nie kwapią się z zejściem z drogi, lubią natomiast na nią wskoczyć. Drutowanie szczęki to nie najgorszy skutek zderzenia z łosiem - miej to na uwadze,
jeżeli śpisz "na dziko" to w nocy prawie zawsze przyjdą zwierzęta. Ustaw więc tak namioty i motocykle by nie wpadły w pułapkę bez wyjścia i zadeptały cię na śmierć. Nie kuś też resztkami pokarmu,
uważaj na mewy - są bezczelne i chyba ślepe,
uważaj na komary - są podstępne i ciche.
Ceny :
na koniec wakacji 1 SEK ~ 0.50 PLZ; 1 NOK ~ 0.52 PLZ
prom (oferta specjalna) tam i z powrotem motocykl + osoba 450.00 PLZ
kabina na promie w jedną stronę od.45.00 PLZ
paliwo Pb95 (S) ok.8,6 - 9,0 SEK
paliwo Pb95 (N) ok.9,1 - 9,6 NOK
nocleg na campingu - osoba w namiocie 45 ~ 80 NOK
domek w zależności od wielkości 150 ~ 250 NOK
promy w zależności od długości trasy 25 ~ 40 NOK
wjazd na prywatne trasy, w zależności od długości i atrakcyjności 5 ~ 25 NOK - tylko drobne, ponieważ jest samo opodatkowanie polegające na wpisaniu danych osobowych i numeru motocykla na kopercie (i kopii) w którą wkładamy pieniądze. Kopie danych zabieramy z sobą na wypadek kontroli.